Zanim jednak przejdziemy do samej Reguły, rozpoznajmy w jej prologu dalszy ślad duchowego sposobu myślenia, który także i tutaj nawiązuje do hellenistycznych wzorów. Kiedy bowiem przypatrujemy się bliżej formie i treści prologu (praefatio) do Reguły, dostrzegamy w nim natychmiast prawdziwy, czysty protreptikos, gatunek literacki, który już wcześnie przyswoiły sobie rozmaite szkoły filozofii greckiej i który w końcu przeszedł do chrześcijaństwa, służąc najpierw nauce wiary, a potem monastycyzmowi i konsekrowanym dziewicom. Duch protreptikos przy całej jedności typu był w chrześcijaństwie zapewne czymś nowym, co prowadziło także do bardziej swobodnej formy. Tym bardziej św. Benedykt nie miał zamiaru tworzyć protreptikos w zgodzie ze szkolnymi regułami. W swym dziele hellenistyczną siłę twórczą wzbogacił również chrześcijańską mądrością i miłością (agape). To chrześcijański Duch przejawia się w tej „mowie zachęcającej”; ale obdarzony Duchem autor przeszedł przez kulturę, która przy całym swym schrystianizowaniu nie zapiera się i zapierać nie chce hellenistycznej szkoły.
Literacki gatunek protreptikos powstał zapewne w sofistyce, gdzie służył jako zachęta dla uczniów do nabycia wykształcenia (paideia) potrzebnego do osiągnięcia siły przemawiania (deinotes he en tois logois). Sofistyczny protreptikos chciał oddziaływać przede wszystkim za pomocą paradoksalnego środka stylistycznego. Sokratycy zwalczali ten rodzaj protreptyki i chcieli osadzić go głębiej w filozofii. Sokrates, w platońskim Euthydemos ukazuje – wbrew sofistom – jak wyobraża sobie protreptike sofia – zachęcającą mądrość. Sokrates, ów filosofos protreptikotatos, filozof umiejący zachęcać, jak go nazywa Cyceron, dał temu gatunkowi nową treść: kto chce być szczęśliwy, musi zwrócić się ku filozofii, ponieważ jedynie ona łączy wiedzę i praktykę. Dwie rzeczy najlepiej służą zachęcie: uczeń musi się po pierwsze przekonać, że sama natura skłania do filozofii i po drugie musi czuć w duchu wzniosłość tej mądrości. W ten sposób protreptikos, począwszy od Platona, przyjęty zostaje do filozofii i zachęca jednocześnie pros areten i pros filosofian, tzn. do praktycznej cnoty i do kontemplatywnego studium mądrości. Protreptikos do filozofii Arystotelesa zaginął; fragmenty jego zachowały się w również zaginionym jako całość Hortensius Cycerona oraz w Protreptikos Jamblicha. Księga Arystotelesa miała, zgodnie z platońskim wzorem, charakter dialogu. Arystoteles odpiera przeciwników filozofii i zachęca do niej. Filozofia jest wiedzą, z pomocą której osiąga się mądrość; jednak mądrość sama w sobie i dla siebie warta jest tego, by do niej dążyć, gdyż prowadzi do tego, co wieczne. Jej ostatecznym celem jest oglądanie prawdy w niebiosach, a stąd prawdziwe życie i szczęśliwość wolna od cierpienia. Cyceron w swoim Hortensius posługiwał się, obok Arystotelesa, protreptikosem Poseidoniosa; Hortensius stanowi exhortatio ad philosophiam, zachętę do filozofii, jak mówi Augustyn, który sam doświadczył jego wpływu. Także tutaj na odparcie przeciwników następuje pochwała filozofii. Cyceron umieścił Hortensius na wstępie do swoich dzieł filozoficznych, zgodnie z podziałem filozoficznych dyscyplin dokonanym przez Filona z Larissy, który o gatunku protreptikos wypowiada się, że jeden jego rodzaj ukazuje wzniosłość filozofii, a drugi odpiera przeciwników. Z uwagi na nasze dalsze wywody dodajmy tutaj definicję logos hypotetikos podaną przez Poseidoniosa (za Seneką) i Filona z Larissy: jest on tą częścią filozofii, która daje człowiekowi instrukcje o jego powinnościach.
Nie będziemy tu szczegółowo przedstawiać dalszego rozwoju gatunku protreptikos, jaki nastąpił w czasach cesarstwa rzymskiego. Cesarz August sam napisał jeden protreptikos do filozofii. Epiktet jest protreptyczny w całym swym sposobie nauczania, podaje także model protreptikos w ujęciu cyników. Trafiają się także zachęty do poszczególnych dyscyplin, jak polityka, medycyna i in.; odżywa również związek z retoryką.
Protreptikos zachęca zasadniczo do pewnego już powszechnie uznanego dobra, nie daje stąd żadnych szczegółowych przepisów, ale tylko zachętę dla tych, którzy już skłaniają się ku filozofii, jak to zwięźle wyraża Julius Victor: cum enim exhortor, nihil persuadeo, sed volentem aliquid, ut magis velit, instigo (Albowiem kiedy zachęcam, wtedy niczego nie dowodzę, lecz pobudzam tego, który chce, aby chciał bardziej). Podobnie mówi Klemens Aleksandryjski w Pedagogu I p.1, kładąc najpierw „dobrą zachętę” – „dążenie do wiecznego życia przez dobrze uporządkowane posłuszeństwo” jako „niewzruszony fundament gnozy świątyni wielkiego Boga”, wskazuje dalej, że chodzi tu o trzy rzeczy dotyczące człowieka: o usposobienia, działania i pasje; logos protreptikos zajmowałby się pierwszymi, logos hypotetikos działaniami itd.; wszystkie logosy razem są jednak dla chrześcijanina jednym Logosem, „niebiańskim przewodnikiem”. Dopóki ów zachęca, by przyjąć dar uzdrowienia, nazywa się protreptikosem. Następnie stanie się On także „Tym, który uzdrawia i doradza” – przy tej czynności nosi On miano paidagogos – wreszcie na trzecim miejscu jest On „nauczycielem” (didaskalos). Zobaczymy później, jak dalece ten porządek wiąże się również z Regułą św. Benedykta. Teraz dodamy jeszcze jeden krótki tekst Orygenesa o roli protreptikosu w wychowaniu chrześcijanina, w którym przemawia on przez Celsusa przeciwko wykrzywieniom chrześcijańskiej pedagogiki:
…czym innym jest wzywanie chorych dusz do leczenia, a czym innym wzywanie zdrowych do poznania rzeczy Boskich i do osiągnięcia wiedzy. My znamy tę różnicę i najpierw zachęcamy ludzi do poddania się leczeniu, wzywamy grzeszników, aby zbliżyli się do wiedzy nauczającej unikać grzechu, słabych na duchu do nauk kształcących rozum, małe dzieci do wzniesienia się ku doskonałemu sposobowi myślenia dorosłych, krótko mówiąc – nieszczęśliwych do wesela, a ściślej do szczęścia. A skoro stanie się jasne, że ci, których wzywamy, zostali poprawieni przez naukę i jeśli to możliwe, wiodą lepsze życie, wówczas wzywamy ich do wtajemniczenia, „bo głosimy mądrość między doskonałymi” (1 Kor 2,6).
Tutaj również mamy do czynienia z wznoszeniem się od zachęty przez uzdrowienie i praktyczne ćwiczenie się w cnocie do mądrości i pełnego uświęcenia, do którego należy również uświęcenie sakramentalne, a przez to do szczęśliwości w Bogu.
Fragment publikacji Święty Benedykt z Nursji. Mąż Ducha.
Odo Casel OSB (1886–1948), benedyktyn z opactwa Maria Laach w Nadrenii, twórca teorii misteryjnej w sakramentologii, wybitny teolog liturgista. Z jego dzieł na język polski przetłumaczono Pamiątka Pana w liturgii pierwotnego Kościoła (Kraków 2005), Misterium świąt chrześcijańskich (Kraków 2007), Misterium przychodzącego Boga (2018).
Fot. Jacek Sędkiewicz
Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.
Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.
To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!