XVII Niedziela Zwykła
Rdz 18,20–32; Kol 2,12–14; Łk 11,1–13
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11,13).
Bóg daje to, co najlepsze i według swojej miary. Jednak my często chcemy, by dał nam coś innego, zgodnego z naszymi pragnieniami i wyobrażeniami. I tutaj następuje konflikt, a w konsekwencji nawet czasem kryzys wiary. Żeby dobrze zrozumieć, czym jest modlitwa chrześcijańska, trzeba się przyjrzeć odpowiedzi Pana Jezusa na prośbę uczniów, by nauczył ich się modlić.
Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo. Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczymy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie (Łk 11,2–4).
Jest to krótsza wersja Modlitwy Pańskiej i prawdopodobnie bardziej zbliżona do oryginału. Nie jest to po prostu formuła modlitewna, ale przekaz postawy, jaką powinniśmy mieć wobec Boga. Pierwsze słowo modlitwy: „Ojcze – Abba” właściwie streszcza całą Ewangelię. Trzeba je zobaczyć wypowiadane w sytuacji modlitewnej: Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze. Gdy się modlimy, mamy się zwracać do Boga słowem Ojcze. Mamy więc widzieć siebie jako dzieci wobec ojca. Pamiętamy wypowiedź Pana Jezusa w innym miejscu Ewangelii: Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego (Mk 10,15). Postawa dziecka jest kluczem do królestwa. Najważniejsza w niej jest świadomość, że Bóg jest dobrym Ojcem i „wie, czego nam potrzeba, wpierw zanim Go poprosimy”, (por. Mt 6,8) oraz wyrastające stąd zaufanie. Właśnie to wyrażają zacytowane na początku słowa z dzisiejszej Ewangelii. Dobra nowina, jaką nam przyniósł Pan Jezus, właściwie sprowadza się do orędzia o dobroci Boga, który pragnie całym sobą, aby nas zbawić.
Stąd pierwsza i najważniejsza prośba modlitwy: niech się święci Twoje imię (Łk 11,2). Niech cały świat, byty widzialne i niewidzialne, wysławiają Twoje imię, bo jesteś miłosierny i łaskawy dla wszystkich. Kiedyś, jak zapowiada św. Jan w Apokalipsie, w nowym Jeruzalem nie będzie potrzeba żadnego światła, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą – Baranek (Ap 21,23). To światło Boga jest życiodajne, w nim jest cała radość życia. Podobnie w naszym życiu, szczególnie w wymiarze wspólnoty, prawdziwa radość życia istnieje tam, gdzie są zachowane właściwe relacje wzajemne. Inaczej mówiąc – tam, gdzie zachowywana jest właściwa hierarchia wartości, która jest „światłem” dla życia tej wspólnoty, czy to małżeńskiej, czy zakonnej, czy jakiejkolwiek innej, jak np. wspólnoty pracy. Przy czym dla chrześcijan punktem odniesienia w postępowaniu jest Bóg i Chrystus, Oni są światłem na drodze. Nieustannie winniśmy spoglądać na Ojca.
Prośba: niech przyjdzie Twoje królestwo (Łk 11,2) jest właściwie konsekwencją wcześniejszej. Samo królestwo jest urzeczywistnieniem właściwego porządku istnienia, czyli odnoszenia wszystkiego do Boga jako źródła, w całkowitym posłuszeństwie. Od Niego też się wszystkiego spodziewamy: Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień (Łk 11,3). W naszych prośbach o potrzebne do życia dary skupiamy się jedynie na tym, co jest niezbędne, nie prosimy o coś nadzwyczajnego, co by realizowało nasze zachcianki, dawało prestiż na świecie, było podstawą do chlubienia się wobec innych. Do dzisiaj nie wiemy dokładnie, jak należy tłumaczyć „chleba powszedniego”. Greckie określenie nie jest jednoznacznie odczytane. Niektórzy Ojcowie Kościoła widzą w nim to, co się odnosi do zwykłego życia na co dzień, inni dostrzegają to, co konieczne do życia z akcentem na życie przyszłe: „chleba przyszłego”. Jeszcze inni, łącząc obie interpretacje, mówią o Eucharystii: „chleba eucharystycznego”, czyli „chleba na życie wieczne”, dawaj nam na każdy dzień. Byłoby to zgodne ze wskazaniem Pana Jezusa:
Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec (J 6,27).
Następne prośby harmonizują wówczas z tak rozumianą prośbą o chleb: przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczymy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie (Mt 11,4). Obie one są związane z troską o królestwo Boże, bo zarówno przebaczenie, jak i odcięcie się od grzechu są warunkiem wejścia do niego. W Modlitwie Pańskiej zachowana jest zatem ogólna rada Pana Jezusa: Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane (Mt 6,33).
Do tego potrzebna jest jeszcze wytrwałość w prośbie. Nasze prośby nie mogą być ulotne, od niechcenia. Byłoby to wbrew drugiemu przykazaniu, które mówi, by nie wzywać imienia Boga nadaremno. Podstawą otrzymania jest autentyczna i dogłębna prośba. Przed Bogiem rozstrzyga się nasze być albo nie być w wymiarze ostatecznym. O tym przypomina nam św. Paweł w dzisiejszym drugim czytaniu: was umarłych na skutek występków i «nieobrzezania» waszego ciała razem z Chrystusem Bóg przywrócił do życia (Kol 2,13).
Dlatego też prośby w Modlitwie Pańskiej są eschatologiczne. Ale są one takimi w istocie, gdy wyrażają naszą determinację, gdy nie ma dla nas niczego ważniejszego od Boga i Jego królestwa. Jeżeli z takim uporem prosimy o rzeczy całkowicie doczesne, czyli w istocie drugorzędne, to wówczas nie Bóg i Jego królestwo jest dla nas najważniejsze. Taka modlitwa jest sprzeczna w sobie, bo zwraca się do Boga, traktując Go jednocześnie jako środek do uzyskania czegoś innego, dla nas w praktyce ważniejszego. Tutaj najczęściej tkwi błąd w naszych modlitwach.
Fundamentem naszej modlitwy jest głębokie przekonanie, że Bóg jest naszym jedynym Ojcem, który daje nam życie. Ta wiara jest jądrem Ewangelii.
Fragment książki Rozważania liturgiczne na każdy dzień. T. 4: Okres zwykły 12-23 tydzień
Włodzimierz Zatorski OSB – urodził się w Czechowicach-Dziedzicach. Do klasztoru wstąpił w roku 1980 po ukończeniu fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pierwsze śluby złożył w 1981 r., święcenia kapłańskie przyjął w 1987 r. Założyciel i do roku 2007 dyrektor wydawnictwa Tyniec. W latach 2005–2009 przeor klasztoru, od roku 2002 prefekt oblatów świeckich przy opactwie. Autor książek o tematyce duchowej, między innymi: “Przebaczenie”, “Otworzyć serce”, “Dar sumienia”, “Milczeć, aby usłyszeć”, “Droga człowieka”, “Osiem duchów zła”, “Po owocach poznacie”. Od kwietnia 2009 do kwietnia 2010 przebywał w pustelni na Mazurach oraz w klasztorze benedyktyńskim Dormitio w Jerozolimie. Od 2010 do 2013 był mistrzem nowicjatu w Tyńcu. W latach 2013-2015 podprzeor. Pełnił funkcję asystenta Fundacji Opcja Benedykta. Zmarł 28 grudnia 2020 r.
Fot. Kazimierz Urbańczyk
Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.
Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.
To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!