Choć minęło ponad piętnaście wieków od czasu, gdy św. Benedykt z Nursji spisał swoją Regułę – dokument, który miał być prostą drogą życia duchowego dla mnichów – jej treść wciąż zaskakuje aktualnością, konkretem i głębią. Dla wielu jest ona nie tylko fundamentem monastycyzmu zachodniego, lecz także duchowym kompasem w świecie rozdartym między nadmiarem a chaosem. Św. Benedykt pisał skromnie o maleńkiej Regule dla początkujących (RB 73,8), a tymczasem stworzył dzieło, które na przestrzeni wieków kształtowało nie tylko wspólnoty klasztorne, ale i całe pokolenia ludzi pragnących żyć w prawdzie, skupieniu i modlitwie.
Jak zatem żyć dziś według jego wskazań? Czy słowa mnicha z VI wieku mają jeszcze coś do powiedzenia współczesnemu człowiekowi – zabieganemu, rozproszonemu, często zamkniętemu na to, co duchowe? W poszukiwaniu odpowiedzi postanowiliśmy zadać kilka istotnych, a czasem niewygodnych pytań samemu autorowi Reguły. To nie wywiad z historyczną postacią, lecz spotkanie z myśleniem, które nie przeminęło. Z myśleniem, które wciąż zaprasza: Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń ku nim ucho swego serca (RB Prolog 1).
Poniższa rozmowa to eksperyment literacko-duchowy, oparty w całości na Regule św. Benedykta oraz II księdze Dialogów św. Grzegorza Wielkiego. Odpowiedzi zostały sformułowane w taki sposób, jakby to sam św. Benedykt wypowiadał się dzisiaj – zachowując jego styl, radykalizm, konsekwencję myślenia i precyzyjne rozumienie człowieka.
Święty Benedykcie, nie jest tajemnicą, że Twoja Reguła odmieniła duchowy krajobraz Europy. Ale powiedz szczerze – czy naprawdę uważasz, że współczesny człowiek, zagoniony, pełen sprzeczności, może żyć według Twoich zasad?
Św. Benedykt z Nursji: Jeśli pragnie prawdziwego życia – tak. Jeśli szuka tylko wygody – niech nie sięga po Regułę. Nie napisałem jej dla tych, którzy chcą tylko zaspokajać swoje chęci. Reguła to szkoła służby Pańskiej (RB Prolog 45), a służba zawsze kosztuje. Ale jednocześnie daje wolność, jakiej świat nie zna.
Współcześnie często mówi się, że posłuszeństwo to coś przestarzałego, nawet opresyjnego. A Ty każesz człowiekowi wyrzec się własnej woli. Czy to nie jest zamach na ludzką autonomię?
Czy sam Chrystus nie powiedział: Nie przyszedłem czynić swojej woli, ale wolę Tego, który Mnie posłał? (J 6,38). Nie ma większej wolności niż ta, która wynika z posłuszeństwa Bogu. To nie jest niewola – to uwolnienie się od tyranii ego. Posłuszeństwo to akt miłości. Jeśli człowiek nie potrafi być posłuszny, nigdy nie będzie umiał kochać.
W Regule często podkreślasz wartość milczenia. Czyżbyś nie ufał słowu?
Nie, ja tylko znam jego cenę. Czytamy: Nie unikniesz grzechu w gadulstwie (Prz 10,19). Milczenie nie jest nieobecnością słowa, lecz jego oczyszczeniem. Kto dużo mówi, często nie słucha. Kto słucha, uczy się rozeznawać. Moja Reguła zaczyna się przecież od słowa: Słuchaj. To nie przypadek.
Wymagasz od mnicha nie tylko milczenia i posłuszeństwa, ale i pokory – w dwunastu stopniach! Czy nie przesadzasz? Czy pokora nie może stać się patologiczną uległością?
Pokora nie jest samoponiżeniem. To prawda o sobie. Kto zna siebie – swoje światło i swój mrok – nie potrzebuje masek. Pokora rodzi się z poznania Boga, który z nieba patrzy nań zawsze i o każdej porze (RB 7,13). Im bliżej Niego jesteśmy, tym bardziej widzimy, że wszystko, co dobre, pochodzi od Niego, a wszystko, co złe – z naszych rąk. Pokora to sprawiedliwość wobec prawdy.
Mówisz, że mnich powinien być gotów cierpliwie znosić krzywdy. Czy nie sądzisz, że to może prowadzić do zgody na przemoc, do nadużyć?
Mnich nie znosi krzywd dlatego, że są dobre, ale dlatego, że jego wzrok jest skierowany ku wieczności. Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony (Mt 24,13). Ale nie wolno tego nadużywać. Wspólnota to nie miejsce na tyranię. Opat odpowiada za każdą duszę (por. RB 2,34). Jeśli nie chroni słabych, sam stanie przed Sądem. Pokora nie oznacza milczenia wobec niesprawiedliwości – oznacza odwagę, by ją znosić, ale i modlić się o jej przezwyciężenie.
Twoja Reguła jest zadziwiająco praktyczna. Piszesz o tym, jak spać, jak pracować, kiedy jeść. Dlaczego aż tak ingerujesz w codzienność?
Bo to właśnie codzienność prowadzi do świętości albo do zguby. Człowiek nie staje się świętym tylko na modlitwie. Staje się nim przy stole, w warsztacie, w rozmowie z bratem. Reguła nie jest dla aniołów – jest dla ludzi. Stąd jedno z narzędzi dobrych uczynków: niczego nie przedkładać nad miłość Chrystusa (RB 4,21) – nawet najbardziej banalnych czynności.
Gdybyś dziś wszedł do współczesnego klasztoru albo miasta – co by Cię ucieszyło, a co zasmuciło?
Ucieszyłoby mnie to, że wciąż są ludzie, którzy szukają pokoju i idą za nim (Ps 34[33],15). Zasmuciłoby mnie to, że tylu ludzi idzie za swoimi namiętnościami (por. RB 7,25), jakby ich serce nie miało wiecznego przeznaczenia. Bóg nie przestał mówić. Ale ludzie przestali słuchać.
Ostatnie pytanie: czy Reguła jest tylko dla mnichów?
Reguła powstała dla mnichów, ale nie jest tylko dla nich. Kto ma serce gotowe słuchać, modlić się, milczeć, pracować uczciwie i kochać – ten znajdzie w niej drogę. Ja tylko wskazuję kierunek. I powtarzam: Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń ku nim ucho swego serca (RB Prolog 1). Reszta zależy od odwagi każdego człowieka, który będzie czytał te słowa.
Św. Benedykt urodził się w Nursji (płn. Włochy) około 480 r. Imię Benedykt (łac. “Benedictus”) znaczy błogosławiony. O życiu i charakterze św. Benedykta dowiadujemy się najwięcej z lektury II księgi Dialogów św. Grzegorza Wielkiego oraz z samej Reguły. W dniu swojej śmierci święty przyjął Komunię i umarł w klasztornej kaplicy, na stojąco śpiewając psalm, podtrzymywany przez braci. Stało się to 21 marca 547 r. Przez swoją naukę św. Benedykt kształtował oblicze chrześcijańskiej Europy. Przypomniał o tym papież Paweł VI, ogłaszając Patriarchę mnichów patronem Europy podczas poświęcenia odbudowanego klasztoru na Monte Cassino w 1964 r.
Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.
Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.
To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!