Najczęściej pytanie o wiarę – a może raczej utrata jej sprawności – powstaje, paradoksalnie, w chwilach gdy uczestniczymy w kościelnych nabożeństwach.
Owszem, samo przyjście do kościoła już o czymś świadczy. Bez wątpienia jest świadectwem wiary – aczkolwiek inna sprawa, jaka to wiara. Wszak motywacja przyjścia do kościoła – i pozostanie w nim – jest tu, wbrew pozorom, zagadnieniem kluczowym.
Warto się wobec tego zapytać: Dlaczego (jeszcze) chodzę do kościoła? – przynajmniej na niedzielną mszę świętą. Czy udział w nabożeństwie coś mi daje? Jeśli tak, to co? A może źle się czuję w kościele, męczę udziałem w nabożeństwie, lecz wiem, że nie wypada, nie powinno się zrezygnować z tej tradycji?
Może coraz bardziej narasta we mnie poczucie, że najlepiej Pana Boga mogę spotkać i chwalić Go w głębi mego serca, bez wszelkich zewnętrznych, nieraz tak bardzo denerwujących dodatków?
Z pewnością możliwa jest tu cała gama postaw. Faktem jest jednak, że chodzenie do kościoła (niedzielne, rzecz jasna) jest bodaj najbardziej miarodajnym wskaźnikiem wiary pojedynczych ludzi i całych społeczności.
Teoretycznie większość Polaków deklaruje się jako katolicy. Rzeczywistość statystyczna pokazuje jednak co innego: jak wykazują coroczne badania prowadzone w każdej parafii, do kościoła w niedzielę chodzi mniej więcej 15–20 procent ochrzczonych i mieszkających na terenie parafii. Można powiedzieć, że to nic dziwnego. Inne sondaże wykazują wiele kolejnych rozbieżności między wiarą deklarowaną a jej praktykowaniem. A gdy spojrzymy na kraje Europy Zachodniej, sytuacja jest jeszcze bardziej „klarowna”: ludzie nie tylko nie chodzą już niemal do kościoła, lecz – zarówno teoretycznie, jak i praktycznie – nie wierzą w Boga (w najlepszym wypadku tego głoszonego przez Kościół). Coraz częściej przywoływana zostaje idea wolności i prywatności przekonań.
Pan Bóg, wiara, Kościół nie są po to, aby udręczyć czy zanudzić człowieka, ale aby mu pomóc. Panu Bogu nie potrzeba naszych modlitw. Mają one raczej nam pomóc wejść w rzeczywistość życia, miłości i szczęścia, do których On zaprasza. A Jemu chodzi o to, by każdy z nas był sobą, tak najpełniej i najpiękniej, jak można. Jeśli tak się nie dzieje, to coś kuleje. „Sprawy Kościoła” i wiary muszą prowadzić do „spraw życia”. Musimy odnajdować w nich sens życia i rozwiązanie naszych problemów.
Dramat dzisiejszej wiary polega na rozejściu się dróg „Boga Kościoła” z „Bogiem serca”. Jest to jednak zarazem przyczółek nadziei. Tak wiele osób wciąż jeszcze wierzy w Boga, ale tak bardzo „po swojemu”, nieśmiało. Ta wiara jakże często jednak nie znajduje oparcia w rozmaitych instytucjonalnych formach kościelnych. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że wina często leży po stronie „ludzi Kościoła” – głównie księży. Ale Kościół to nie tylko księża czy zakonnice. Wręcz przeciwnie. Kościół to wszyscy ludzie objęci Bożym projektem zbawienia (czyli uczynienia szczęśliwymi). Kościół jest więc naszą sprawą. Jest tu miejsce dla każdego, ale nie dla nudy. Wszak Pan Bóg to rzeczywistość najbardziej fascynująca na świecie.
Zapewne każdy nosi w sobie jakieś przeczucie – czy może odblask – tej fascynacji. Każdy gdzieś w głębi serca choćby przez moment odczuł mały ślad obecności Boga. Nie bójmy się tych najbardziej intymnych momentów! Dzielmy się ze sobą ich radością. Czerpmy z nich odwagę, by upomnieć się w Kościele (także u księży!) o piękno, dobro, a nade wszystko LUDZKOŚĆ Pana Boga. Może teraz nadchodzą czasy, kiedy słabe, ale przecież tlące się płomyki wiary ludzkich serc powinny rozjaśnić światło wiary w Boga (czyli w sens i dobro) na świecie / „Integracja” 6/2004 (69)
Fragment publikacji Szkice medytacyjne
Bernard Sawicki OSB – absolwent Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie (teoria muzyki, fortepian). Od 1994 r. profes opactwa tynieckiego, gdzie w r. 2000 przyjął święcenia kapłańskie, a w latach 2005-2013 był opatem. Studiował teologię w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie oraz w Ateneum św. Anzelma w Rzymie. Autor publikacji z zakresu muzyki sakralnej oraz teologii i duchowości monastycznej.
Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.
Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.
To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!