Umieszczony przez 14:21 Duchowość monastyczna

Św. Hieronim kontra Helwidiusz. Obrona dziewictwa Maryi

Niedawno zwrócili się do mnie z prośbą bracia, abym odpowiedział na pismo niejakiego Helwidiusza. Sprawę tę jednak odłożyłem, nie żeby trudno było, przedstawiając prawdę, odeprzeć człowieka niewykształconego i ledwo co z początkami nauki obznajomionego, lecz by przez odpowiedź nie obdarzyć go zaszczytem klęski.

Niedawno zwrócili się do mnie z prośbą bracia, abym odpowiedział na pismo niejakiego Helwidiusza. Sprawę tę jednak odłożyłem, nie żeby trudno było, przedstawiając prawdę, odeprzeć człowieka niewykształconego i ledwo co z początkami nauki obznajomionego, lecz by przez odpowiedź nie obdarzyć go zaszczytem klęski. Bałem się też, iż ten niespokojny człowiek, będąc jedyny na całym świecie dla siebie równocześnie i świeckim, i kapłanem, gadatliwość uważając za wymowę, i złorzeczenie wszystkim – za znak dobrego rozeznania, kiedy dostanie materiał do dysputy, jeszcze bardziej będzie bluźnił i jakby z piedestału na cały świat szerzył swą naukę, a nie mogąc szarpać mnie prawdą, będzie czynił to lżeniem.

Konieczność zajęcia się sprawą

Jednak wszystkie te tak słuszne przyczyny mego milczenia musiały ustąpić po to, by nie gorszyć braci zaniepokojonych jego bezmyślnymi twierdzeniami. Należy przyłożyć ewangeliczną siekierę do korzeni drzewa nieurodzajnego i z nie dającymi owocu liśćmi rzucić je w ogień, aby ten, który nigdy nie nauczył się mówić, nauczył się wreszcie milczeć.

Odpowiedź z Bożą pomocą

Muszę wpierw wezwać Ducha Świętego, aby w swym rozumieniu bronił mymi ustami dziewictwa błogosławionej Maryi. Muszę wezwać Pana Jezusa, aby Jej święte łono, w którym mieszkał przez dziewięć miesięcy, strzegł przed wszelkim podejrzeniem pożycia małżeńskiego. Muszę też błagać Boga Ojca, aby wykazał, iż Matka Jego Syna pozostała Dziewicą po zrodzeniu, jak była Matką przed swym zamążpójściem. Nie chcę posługiwać się sztuką retoryczną ani chwytać się kruczków dialektyki i płotów kolczastych arystotelesowskiego sposobu dowodzenia. Wystarczy przytoczyć tylko słowa Biblii. Mamy go pokonać tymi samymi świadectwami, którymi on przeciw nam się posłużył, ażeby zobaczył, iż umiał wprawdzie odczytać to, co napisano, ale nie rozumiał tego, co stwierdziła pobożność.

Helwidiusz: Maryja faktyczną żoną Józefa

Pierwsze jego twierdzenie brzmi: Mateusz mówi, iż: Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,18–20). Oto – mówi – chodzi o zaślubioną, a nie, jak twierdzisz, o powierzoną opiece, i oczywiście nie o inny cel zaślubin, lecz aby wziąć Ją za żonę. Bo o tych, którzy by nie chcieli ze sobą mieszkać, nie powiedziałby Ewangelista: wpierw nim zamieszkali razem, podobnie jak nikt o tym, który nie ma zamiaru jeść śniadania, nie powie: „zanim zjadł śniadanie”. Następnie nazwał Ją anioł małżonką zaślubioną. Posłuchajmy, jak wyraża się Pismo Święte: Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna (Mt 1,24n).

Hieronim: Maryja poślubiona, ale nie w pełni małżonka

Przejdźmy więc poszczególne punkty i ścigajmy bezbożność na jej drodze, wykazując sprzeczności, w jakie popadł. Helwidiusz nazywa Maryję zaślubioną, ale wnet mieni małżonką Tę, którą nazwał zaślubioną. Potem zaś nazwawszy Ją małżonką mówi, że w tym celu została poślubiona, aby zostać małżonką. Abyśmy nie przeszli nad tym łatwo do porządku dziennego, zaznacza: była zaślubiona, a nie tylko dana pod opiekę, to znaczy nie była jeszcze małżonką ani związaną węzłem małżeńskim.

Sens słowa „zanim” w Mt 1,18

Jeśli zaś chodzi o jego mniemanie, iż o tych, którzy nie chcieliby razem zamieszkać, nie powiedziałby Ewangelista: wpierw nim zamieszkali razem, gdyż nikt o takim, który nie zamierza śniadać, nie powie: „zanim zjadł śniadanie”, nie wiem, czy mam mu współczuć czy go wyśmiać, posądzić o głupotę czy o lekkomyślność. Jak gdyby zdanie: „Zanim zjadłem w porcie śniadanie, pożeglowałem do Afryki”, miało sens tylko przy tym założeniu, że kiedyś musi się zjeść w porcie śniadanie. Lub gdy się chce powiedzieć: „Zanim Paweł pojechał do Hiszpanii, został uwięziony w Rzymie”, albo: „Zanim Helwidiusz czynił pokutę, śmierć go zaskoczyła”, [to oznacza, że] musiał Paweł po swej niewoli jechać do Hiszpanii i Helwidiusz po swej śmierci musi czynić pokutę, bo mówi Pismo Święte: Któż Cię będzie wychwalał w krainie umarłych? (Ps 6,6) Czyż nie należy tego tak rozumieć, że spójnik „zanim”, choć często wskazuje na to, co rzeczywiście następuje, przecież czasem oznacza tylko to, o czym przedtem myślano? Stąd niekoniecznie zamiar musi zostać wykonany, jeśli w międzyczasie zaszło coś takiego, że nie można było go uskutecznić. Gdy więc Ewangelista mówi: wpierw nim zamieszkali razem, wskazuje, że czas zawarcia małżeństwa był bliski i że sprawa tak się przedstawiała, iż ta, która przedtem była zaślubiona, zaczęła już być małżonką; jak gdyby powiedział: „Zanim się pocałowali, objęli; zanim dopełnili małżeństwa, poczęła”. Lecz o tym dowiedział się nie kto inny jak Józef, który prawie mając już przysługujące mu jako mężowi prawo, spostrzegł ku swemu zdziwieniu postępującą brzemienność. Z tego jednak, jak to widzieliśmy na poprzednich przykładach, nie wynika wcale, że zamieszkał z Maryją po narodzeniu [Jezusa], skoro ustąpiło w nim pragnienie takiego zamieszkania wskutek Jej poczęcia.

Maryja była zaślubiona Józefowi

Wypowiedziane zaś do Józefa we śnie słowa: nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki (Mt 1,20), czy też: Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie (Mt 1,24), nie mogą upoważniać do wniosku, iż nazwana małżonką przestała być zaślubioną. Znamy bowiem zwyczaj Pisma Świętego nazywania żony zaślubioną. Widać to ze słów Księgi Powtórzonego Prawa: Jeśli mężczyzna znalazł na polu młodą kobietę zaślubioną, zadał jej gwałt i spał z nią, umrze sam mężczyzna, który z nią spał (Pwt 22,25). I w innym miejscu: Jeśli się znajdzie człowieka śpiącego z kobietą zamężną, oboje umrą: mężczyzna śpiący z kobietą i ta kobieta. Usuniesz zło z Izraela. Jeśli dziewica została zaślubiona mężowi, a spotkał ją jakiś inny mężczyzna w mieście i spał z nią, oboje wyprowadzicie do bramy miasta i kamienować ich będziecie, aż umrą: młodą kobietę za to, że nie krzyczała, będąc w mieście, a tego mężczyznę za to, że zadał gwałt żonie bliźniego. Usuniesz zło spośród siebie (Pwt 22,23–24). I dalej: Kto zaręczył się z kobietą, a jeszcze jej nie poślubił, niech wraca do domu, bo mógłby zginąć na wojnie, i ktoś inny by ją poślubił (Pwt 20,7).

Dlaczego Maryja poczęła jako zaślubiona?

Jeżeli zaś kto ma trudność, że Maryja poczęła jako zaślubiona, a nie raczej jako dziewica nie mająca swego oblubieńca, czy, jak mówi Pismo, męża, niech wie, że złożyły się na to trzy przyczyny. Po pierwsze, aby przez genealogię Józefa, którego Maryja była krewną, można było poznać również pochodzenie Maryi; po drugie, aby według Prawa Mojżeszowego nie ukamienował jej lud jako wiarołomnej; po trzecie, aby uciekając do Egiptu, miała pomoc, jeśli nie męża, to przynajmniej opiekuna. Któż bowiem w tym czasie uwierzyłby, że Panna poczęła z Ducha Świętego i że przyszedł do Niej anioł Gabriel, aby Jej zanieść Boże posłannictwo? Czyż nie skazaliby Jej na śmierć wszyscy, jak to widzimy na przykładzie Zuzanny? Bo jeszcze dziś, choć już cały świat wierzy, występują Żydzi ze słowami Izajasza: Oto Panna pocznie i porodzi Syna (Iz 7,14), zaznaczając, że w hebrajskim jest „dziewczyna” (almah), a nie „panna” (bethulah). Lecz z nimi rozprawię się lepiej w innym miejscu.


Fragment publikacji Pisma polemiczne


Św. Hieronim ze Strydonu (347-419) – łaciński tłumacz Pisma Świętego (Wulgata), obrońca wiary, krzewiciel kultury i literatury klasycznej wykorzystywanej w służbie Kościołowi. Wielce poważany przez papieży i geniuszy miary św. Augustyna – był także największym krzewicielem życia ascetycznego w swoim czasie.


Fot. Marcin Marecik

(Visited 72 times, 2 visits today)


Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.

Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.

To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!

Zamknij