Ilekroć sięgam po książki o tematyce monastycznej i ascetycznej (a robię to dosyć często), zastanawiam się, dlaczego, jako osoba świecka, jestem zainteresowany głosem mnichów i anachoretów z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Za każdym razem utwierdzam się w tym, co skłoniło mnie wiele lat temu do zainteresowania się literaturą ascetyczną: jest to pragnienie pogłębienia relacji z Bogiem. Mógłbym czytać to w celu brylowania w towarzystwie znajomością tak specyficznego gatunku, ale – prawdę mówiąc – nie bardzo mam z kim na ten temat porozmawiać. Pisma Ojców Pustyni pozostają w półmroku i rzadko się z niego wyłaniają. Coś drgnęło za sprawą ośmiu duchów zła Ewagriusza z Pontu. Pojawiło się dość sporo popularnych książek na ten temat, a także szereg rekolekcji i konferencji, dostępnych również w Internecie. Okton logismoi zostały na tyle dobrze opisane i wyjaśnione, że słowo „acedia” nie wydaje się już wielu osobom dziwaczne i tajemnicze. Powie ktoś, że jest tyle książek współczesnych nam autorów, lub innych, żyjących w niedalekiej przeszłości, bardziej zrozumiałych i przystępnych pojęciowo. Nie przeczę, lecz u podstaw tego wszystkiego, co poruszało i rozwijało świat chrześcijański na przestrzeni wieków, znajdziemy właśnie dokonania Ojców Pustyni oraz tych, którzy – jak Jan Kasjan – bezpośrednio wykorzystywali ich spuściznę. Zalew szybkich i łatwych sposobów osiągnięcia wyżyn duchowego wzrostu stoi w opozycji do wezwania do cichego i wytrwałego wsłuchiwania się w Głos Boga, bez nieustannego towarzystwa gitary elektrycznej, keyboardu, perkusji i ekstatycznych śpiewów. Może trochę przesadziłem, zrobiłem to jednak celowo, by skontrastować dwa wyraźnie różne nurty: „Panie, Ty mnie (wy)słuchaj” – „Mów Panie, bo sługa Twój słucha”.
W tym miejscu wspomnę o kolejnej barierze związanej z tzw. „przyswajalnością” tego typu literatury. Jest nią jej ścisły związek z epoką i tradycjami, w których powstawała. Zazwyczaj nie były to książki pisane w sposób nam znany współcześnie: jest temat do opisania, jest człowiek lub zespół ekspertów, powstaje publikacja naukowa, popularnonaukowa lub dzieło o charakterze duchowym, w konkretnym czasie, według ustalonych (formalnie bądź nieformalnie) reguł, zgodnie z przyjętymi ogólnie zasadami, wydana w odpowiednim nakładzie i języku, itd. Pisma o tematyce ascetycznej powstawały najczęściej na luźnych kartkach, papirusach, pergaminach, ostrakonach (fragmentach glinianych naczyń). Były to raczej swobodne zapiski, bardzo rzadko, jak w przypadku pism Ewagriusza z Pontu czy Jana Kasjana, kompletne dzieła tworzone celowo, a nawet na zamówienie. Nawet te ostatnie nie powstawały tak, jakbyśmy się tego obecnie spodziewali. Jan Kasjan wraz ze swoim przyjacielem Germanusem, udając się do Egiptu, by poznać tam nauki Starców oraz zakosztować życia pustelniczego, nie wyruszyli w podróż zaopatrzeni w kołonotatniki, ołówki czy pióra gęsie, by spisać Rozmowy z Ojcami. Choć dzieła Jana Kasjana, Reguły i Rozmowy z Ojcami, wyglądają na „reportaż z pola walki” albo wnikliwe obserwacje podróżników, to jednak powstały w zupełnie inny sposób. Pomocą w zrozumieniu kontekstu ich powstania oraz ich treści jest książka Columby Stewarta OSB Kasjan Mnich. Profesor studiów monastycznych w Collegeville w USA z wielkim znawstwem tematu i swadą pomaga zainteresowanym pismami Jana Kasjana w ich właściwym zrozumieniu.
Przede wszystkim kontekst. Jan Kasjan pisał z myślą o mnichach, swoich współbraciach. Opat z Marsylii musiał swoje doświadczenia i refleksje na temat życia anachoretów w Egipcie przedstawić w sposób zrozumiały dla współczesnych mu braci, żyjących na południu Europy. Carlo Caretto, autor Listów z Pustyni, to współczesny mnich ze Zgromadzenia Małych Braci Jezusa, który także postanowił żyć dla ludzi, ale na Saharze. Pozostawił światowy aktywizm, by idąc śladami brata Karola de Foucauld oddać się modlitwie, miłości i posłudze ubogim mieszkańcom tego regionu. Kasjan, przenoszący tradycję pustyni egipskiej do Europy, i Europejczyk wracający na pustynię. Dwie epoki, ale ten sam Duch. Wspominam Carlo Caretto, ponieważ to on użył określenia „pustynia w mieście”. Innymi słowy: jak być duchowym anachoretą pośród wielkomiejskiego zgiełku i pędu.
By zostać mnichem, nie trzeba wdziewać habitu, choć to chwalebna i zaszczytna droga. Wystarczy znaleźć „pustynię” w sobie, by wychodzić na nią na spotkanie miłującego Boga.
Columba Stewart OSB wyjaśnia nam także problemy związane z upływem czasu od powstania pism Jana Kasjana. Anachronizmy, przykłady, których człowiek współczesny nie zrozumie, odniesienia do zdarzeń dawno już zapomnianych, to tylko niektóre z zasadzek czyhających na czytelnika pism Ojców Pustyni. Nie rozumiemy także pewnej swobody i dowolności w przedstawianiu zdarzeń, które czasem okazują się zmyślone, i osób, które nawet badaczom tematu trudno zidentyfikować. Jan Kasjan, podobnie jak inni jemu współcześni, skupia się na tym, co istotne, co duchowe, fakty historyczne i geograficzne lokalizacje traktując dość swobodnie. W dzisiejszych czasach taka dowolność byłaby podstawą do podważania wiarygodności autora; w czasach Jana Kasjana była to norma.
Po lekturze książki Kasjan Mnich Columby Stewarta OSB przeczytam ponownie Rozmowy z Ojcami Jana Kasjana, tym razem z większym zrozumieniem, by poczuć żar pragnienia bliskości Boga, jaki promieniował od Ojców Pustyni.
Henryk Metz – kierownik projektów i programów w branży IT oraz ekspert/trener metod ciągłego doskonalenia. Ikonopisarz, członek Senatu Śląskiej Szkoły Ikonograficznej, reprezentuje Wydział Światło i Zbawienie ŚSI. Wraz z żoną Zofią pomaga zainteresowanym poznawać i doskonalić się w sztuce pisania ikon we wspólnocie Ikonopisarzy Wszystkich Świętych przy parafii pw. Wszystkich Świętych w Gliwicach.
Fot. Ewa Natkaniec
Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.
Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.
To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!