Przede wszystkim i po pierwsze: nigdy nie należy mówić do zakonnic „Siostrzyczko”. Tylko „Siostro”. Tamto zdrobnienie wcale nie budzi skojarzenia z żadną serdecznością, ale raczej ze zniżaniem się do jakiejś istoty drugiego sortu, najwyżej może zniżaniem się łaskawym. Ale zdecydowanie pachnie pogardą, i zakonnica to czuje: nie raz już się z tym spotkała.
A po drugie, i to jest najważniejsze: słowa „Siostra” należy używać zgodnie z jego słownikowym znaczeniem. Co to jest siostra? Jest to osoba płci żeńskiej, przydzielona mi nie na zasadzie mojego wyboru, ale na zasadzie wspólnoty pochodzenia. Siostry człowiek sobie nie szuka, ale taką ma, jaką mu Pan Bóg dał. I są sobie równi, siostra i brat. Siostra może mieć akurat tyle samo dobrej woli, co brat, i ma do tego prawo; ale też może mieć w tej swojej dobrej woli tyle samo dziur i niedociągnięć, co brat. I nawet gdyby to bratu dogryzło, niech pomyśli, ile razy on sam dogryzł innym: nikt nie ma na to monopolu! I nawet gdyby nie chciała go słuchać w zakrystii czy w jakiejś sprawie parafialnej, niech pomyśli: ile razy on sam nie słuchał, nawet przełożonych. I choćby się nawet pokłócili, pozostają siostrą i bratem, a nie stają się obcymi albo tym bardziej wrogami. Żeby czasem nie było tak, jak bywa z tymi księżmi, którzy pokłóciwszy się z jakimiś zakonnicami na swoim terenie, odbijają to sobie potem na wszystkich innych.
Siostra to nie jest ktoś, kogo się za wszystko chwali – czasem się naprawdę nie da – ale ktoś, kogo się przyjmuje takim, jaki jest i komu się życzy dobrze, i to niejako naturalnie, a nie dopiero z musu między rachunkiem sumienia a spowiedzią. Kto ma siostrę w rodzinie, rozumie.
W Kościele tradycyjnie, przez wieki, duchowni byli ostrzegani przed wszelkimi kobietami jako przed zagrożeniem, które na nich „czyha”. Nie takie to dziwne, bo ludzie, którzy nie umieją zapanować nad własnym ciałem, postrzegają świat tylko z punktu widzenia tego ciała, i nie widzą na nim osób ludzkich, tylko „zagrożenia” (a tu i tam sprzymierzeńców). Ale sami są sobie winni, sami to w sobie noszą.
A to się wszystko odnosi nie tylko do zakonnic. Bo nie o to chodzi, żeby widząc wszędzie dookoła „kobiety”, niektórym z nich przyznać status „siostry”; ale żeby widzieć wszędzie siostry właśnie, bo nimi są, córki wspólnego Ojca, i tak samo powierzone opiece braci, i na swój sposób powołane do opieki nad nimi, jak siostry rodzone.
A jaka to opieka sióstr nad braćmi? Zmarły niedawno o. Karol Meissner, benedyktyn i psychiatra, mawiał, że mężczyzna, choćby i biskupem został, zawsze pozostaje na dnie duszy dzieciakiem-łobuziakiem; a każda kobieta, niechby i sprzątaczka w jego dostojnym biurze, jest na dnie duszy starszą siostrą albo matką, i tak na niego patrzy; a w razie potrzeby do niej należy wytrzeć mu nos, bo on na takie drobiazgi nie ma czasu…
Fragment książki Po śladach Niewidzialnego
Małgorzata (Anna) Borkowska OSB, ur. w 1939 r., benedyktynka, historyk życia zakonnego, tłumaczka. Studiowała filologię polską i filozofię na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, oraz teologię na KUL-u, gdzie w roku 2011 otrzymała tytuł doktora honoris causa. Autorka wielu prac teologicznych i historycznych, felietonistka. Napisała m.in. nagrodzoną (KLIO) w 1997 roku monografię „Życie codzienne polskich klasztorów żeńskich w XVII do końca XVIII wieku”. Wielką popularność zyskała wydając „Oślicę Balaama. Apel do duchownych panów” (2018). Obecnie wygłasza konferencje w ramach Weekendowych Rekolekcji Benedyktyńskich w Opactwie w Żarnowcu na Pomorzu, w którym pełni funkcję przeoryszy.
Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.
Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.
To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!