Po tym pobieżnym spojrzeniu na Regułę Mistrza, należy porównać ją z innym dziełem, bardzo do niej podobnym: do Reguły św. Benedykta. Mimo różnic językowych, między obydwoma tekstami zachodzą liczne analogie. Aby je uwidocznić, musimy przyjąć, przynajmniej w formie roboczej hipotezy, pewien pogląd na temat tego, co je łączy. Zatem, nie czekając na dowód, który spróbujemy przeprowadzić dalej, przypuśćmy, że Mistrz jest poprzednikiem Benedykta.
Benedykt, zaczyna od wezwania skierowanego do czytelnika: „Posłuchaj, synu…”. Od razu rozpoznajemy tu echo pierwszych słów Mistrza: „O człowieku,… ty, który słuchasz ”. Trochę dalej Prolog benedyktyński zaczyna być dosłownym powtórzeniem Tematu Mistrza (Th). Temat zawiera najpierw parafrazę „Ojcze nasz” (Thp), następnie komentarz do kilku wersetów Psalmów 33 i 14 (Ths) i wreszcie definicję klasztoru jako „szkoły służby Pańskiej”. Benedykt opuszcza komentarze do „Ojcze nasz”, czyni jedynie aluzję do tej modlitwy, odtwarza natomiast prawie w całości komentarz do Psalmów, dodając do niego krótki tekst swojego autorstwa.
Obie reguły w pierwszym rozdziale przedstawiają, różne sposoby życia mnichów. Podczas gdy Mistrz w trybie bardzo rozwlekłym (w formie wyjątkowo rozbudowanej satyry) opisuje czwarty rodzaj postawy mnichów, zwany „gyrowagami”, Benedykt zadowala się wspomnieniem o niedobrych mnichach w paru zdaniach, z których pierwsze są dosłownym powtórzeniem tekstu Mistrza, a następne zwięźle streszczają jego satyrę.
Rozdział drugi, który kreśli portret opata, jest niemal identyczny w obu regułach. Różni się jedynie zakończeniem. Mistrz kończy swój rozdział dopiskiem na temat rady braci, natomiast Benedykt oddziela ten fragment, tworząc z niego osobny, nowy rozdział. Następne cztery rozdziały Mistrza, opisujące „świętą sztukę”, wykładaną przez opata swoim uczniom, Benedykt sprowadza do jednego, pomijając zarówno malowniczy opis raju, jaki pozostawił jego poprzednik, jak i wyliczenie cnót i wad.
W dalszej części obaj autorzy zgodnie wychwalają trzy główne cnoty mnicha: posłuszeństwo, milczenie i pokorę. Jednak rozdział De oboedientia autorstwa Benedykta jest nieomal cztery razy krótszy od tego samego rozdziału u Mistrza. Podobnie De taciturnitate mieści się w jednym rozdziale, podczas gdy u Mistrza zajmował dwa, z kolej De humilitate, fragment również mocno skrócony, omija opis raju, do którego u Mistrza prowadziła drabina pokory.
Przechodząc od rozdziałów duchowych do części instytucjonalnej obu reguł, zauważamy, że Benedykt rezygnuje tu z używanej najczęściej w poprzedniej części metody, polegającej na przepisywaniu w całości tekstu swego poprzednika, tak jak to uczynił w przypadku zaleceń dotyczących rady braci. Poza tym zmieniony został porządek rozdziałów. Podczas gdy Mistrz na początku części instytucjonalnej umieścił wskazówki na temat przełożonych (zwierzchników dziesiątek) i napomnienia złych czynów popełnionych przez braci, Benedykt umieszcza w niej, tuż po części duchowej, opis Bożego Oficjum, stosując jakby wobec samego siebie radę, którą wkrótce przekaże swym uczniom: „Nic nie może być ważniejsze od Służby Bożej”. Dopiero po części liturgicznej mowa będzie o dziekanach – odpowiednikach „przełożonych” – i o napominaniu i poprawie przewinień.
W dalszej części obie reguły zgodnie nakreślają portret szafarza i udzielają pouczeń strażnikowi narzędzi, po czym przechodzą do rozdziałów dotyczących dyżurów w kuchni i w refektarzu. Benedykt dodaje w tym miejscu rozdział inspirowany pismami św. Augustyna – o nierównym rozdzielaniu tego, co niezbędne, każdemu według jego potrzeb – w osobnych rozdziałach podkreśla też rolę opieki, jaką należy otaczać chorych, starców i dzieci. U Mistrza temat ten pojawia się dużo dalej i dotyczy wyłącznie chorych.
Podobieństwa w porządku obu reguł pojawiają się wielokrotnie również w dalszej części tekstów, niemożliwe jest jednak ich szczegółowe przedstawienie w tym tekście, w taki sposób, jak uczyniliśmy to trzydzieści lat temu. Musimy się zadowolić wytyczeniem kilku znamiennych punktów. Benedykt, podobnie jak Mistrz, mówi kolejno o ciszy nocnej i zwoływaniu na modlitwę, o planie dnia (praca i czytanie) i zachowaniu Wielkiego Postu, o modlitwie poza oratorium i ubraniu mnichów. Te podobieństwa obu legislacji stają się szczególnie widoczne w końcowej części reguł, kiedy dochodzimy do tematu odnawiania wspólnoty: zarówno jej członków (przyjmowanie i formacja nowych braci), jak też jej głowy (przekazywanie obowiązków opata). I Mistrz, i Benedykt umieszczają dalej rozdział o furcie i furtianie. Ostatnie słowa tego fragmentu, które brzmią jak podsumowanie, pozwalają przypuszczać, że Reguła benedyktyńska pierwotnie kończyła się w tym właśnie miejscu, dokładnie tak jak Reguła Mistrza.
Czasowe pierwszeństwo Mistrza
Zbieżność zakończeń obu reguł pozwala nam dostrzec, że Benedykt wykorzystał Regułę Mistrza, dodając do niej siedem krótkich rozdziałów, które następują po rozdziale dotyczącym furtiana. Praca Benedykta nad Regułą Mistrza polegała na skróceniu o dwie trzecie tego ogromnego dzieła, na sprowadzeniu go do bardziej rozsądnych, choć wciąż jeszcze sporych rozmiarów.
Zajmijmy się teraz zbadaniem hipotezy, której użyliśmy przy porównaniu obu reguł: czy Reguła Mistrza jest rzeczywiście, jak to założyliśmy, wcześniejsza od Reguły Benedykta i czy naprawdę Benedykt użył jej jako przewodnika w ustanawianiu swojego własnego prawa? Tę uprzedniość Mistrza, proponowaną przez niektórych, począwszy od 1938 r., uznaliśmy już dwukrotnie: w 1961 r. w krótkim studium streszczającym nie wydane prace J. Froger, a następnie w 1972 r., w o wiele pełniejszej formie, we Wstępie do Reguły św. Benedykta, wydanej w Sources chrétiennes.
Pierwsze z tych dzieł zaczynało od analizy około piętnastu słów użytych przez obu autorów i stwierdzenia, że ta językowo wspólna część reguł należy w sposób jednorodny do słownictwa Mistrza, natomiast odstaje od leksyki Benedykta. Badając następnie piśmiennicze źródła obu dzieł, zauważyliśmy, że cytaty występujące u Mistrza są dokładniejsze od tych, które pojawiają się u Benedykta i że Mistrz, w odróżnieniu od Benedykta, przytacza niektóre Pasje w rozdziałach występujących tylko u niego. Wydaje się zatem, że Mistrz czyta te pisma bezpośrednio, natomiast Benedykt tylko odtwarza te cytaty. Następnie dokonaliśmy przeglądu instytucji u obu prawodawców i stwierdziliśmy, że u Benedykta są one bardziej rozwinięte, co po raz kolejny przemawia za tym, że Reguła Benedykta jest nowsza. Wreszcie zajęliśmy się porównaniem układu obu reguł i zauważyliśmy, że wyraźnie zarysowany plan Mistrza posiada wszelkie cechy z góry zamierzonej konstrukcji, podczas gdy znacznie mniej uporządkowane sekwencje Benedykta wydają się być wynikiem przeróbek.
Nasze drugie studium, dziesięciokrotnie dłuższe i bardziej osobiste, zaczyna się od ponownego ustalenia, opartego na badaniu słownikowym, że część wspólna dla obu reguł jest dziełem Mistrza, co wskazuje na jego uprzedniość. Ten sam wniosek nasuwa się po przebadaniu wspólnych dla obu dzieł źródeł piśmienniczych: poza dwoma fragmentami Kasjana, wyłaniającymi się z rozdziałów „O różnych rodzajach mnichów” i „O pokorze”, liczne apokryfy, cytowane gdzieniegdzie w części wspólnej obu reguł, pojawiają się w innych miejscach u Mistrza i u Benedykta – Patriarcha cytuje je mniej dokładnie i zdaje się nie znać ich osobiście.
Uprzedniość Mistrza jest również widoczna przy obserwacji śladów pierwotnej redakcji, obecnych tak w jednej, jak i w drugiej regule. Można zauważyć, że tekst benedyktyński wykazuje najczęściej pokrewieństwo z najnowszą wersją tekstu Mistrza, natomiast ten ostatni nigdy nie zgadza się z bardziej rozwiniętą postacią tekstu Benedykta.
Zależność Benedykta od Mistrza widoczna jest jeszcze w sposobie wykorzystania niektórych źródeł, na przykład Reguły Augustyna. W obu przypadkach zauważamy analogiczne zjawiska, co wydaje się wskazywać, że Benedykt wykorzystuje zarówno tekst Mistrza, jak też Augustyna i innych autorów.
Jednym z uderzających znaków uprzedniości Mistrza jest o wiele prostsza struktura instytucjonalna, opisana w jego niezwykle długiej regule. Benedykt natomiast, pomimo względnej skrótowości, wymienia wiele funkcji i nowych pomieszczeń, rozwija kodeks karny, ustala porządek starszeństwa, precyzuje warunki przyjęcia, wprowadza do swej wspólnoty księży i kleryków, a do oratorium relikwie.
Uprzedniość Mistrza wydaje się zatem niewątpliwa. Kilka szczegółów skłania jednak do myślenia, że jego Reguła została wykorzystana przez Benedykta przed osiągnięciem swej ostatecznej postaci, widocznej w rękopisach, jakie do nas dotarły.
Nasze poszukiwania w 1971 r. zakończyły się pytaniem o autorstwo jednej i drugiej reguły. Jeżeli Regula Benedicti jest rzeczywiście dziełem Benedykta, osławionego przez św. Grzegorza w Dialogach, w których wychwalana jest jej treść i forma, to można się zastanawiać, czy Regula Magistri nie jest jej pierwszą wersją, stworzoną przez Benedykta na początku jego misji fundatorskiej. Pewne zbieżności pomiędzy Regułą Mistrza i dwunastoma niedużymi klasztorami, założonymi przez Benedykta w Subiaco mogłyby znaleźć tu swoje wytłumaczenie. Różnice językowe pomiędzy obiema regułami mogą oczywiście skłaniać do wątpliwości, co do ich wspólnego autora, jednak czy ta rozbieżność w słownictwie nie wiąże się z rozwojem i zmianami w stylu pisania, jakie można zaobserwować w zestawieniu pierwszych i ostatnich pism tak wielkiego i długowiecznego pisarza? Do tego oto pytania dochodziły nasze poszukiwania. Koniec końców, byliśmy jednak skłonni sądzić, że Mistrz i Benedykt to dwie różne postacie, gdyż trudno byłoby zrozumieć, dlaczego Regula Magistri została poszerzona przez autora, który wcześniej miał z niej stworzyć Regula Benedicti, jak na to wskazują niektóre fakty.
Fragment wstępu do publikacji Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta
Adalbert de Vogüé OSB urodził się 2 XII 1924 r. w Paryżu. W roku 1944 wstąpił do benedyktyńskiego opactwa la Pierre-Qui-Vire (Burgundia). Po wstępnej formacji w klasztorze kontynuował studia specjalistyczne w Paryżu, uwieńczone w 1959 roku doktoratem w zakresie patrologii. Przez ostatnie lata żył jako pustelnik w pobliżu opactwa. Zmarł w 2011 r.
Fot. Marcin Marecik
Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.
Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.
To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!