Adresatami serii, wychodzących pod wspólnym tytułem Przy stole Słowa, są przede wszystkim kaznodzieje jako odpowiedzialni za „Stół Słowa”, zastawiany co niedzielę dla wiernych w pierwszej części liturgii eucharystycznej, a następnie katecheci przygotowujący młodzież do pełnego korzystania z liturgii nadchodzącego obchodu. Ale skorzystają z tych artykułów również ci wszyscy, którzy nie mają wprawdzie takich obowiązków, ale pragną głębiej wejść w przeżywanie osobiste liturgii mszalnej, by lepiej myśleć, czuć i żyć z Kościołem.
Układ objaśnień do każdego zestawu czytań mszalnych jest następujący:
1. Krótki wstęp wprowadza w główną treść danego obchodu.
2. Trzy kolejne czytania niedzielne i świąteczne otrzymują zwięzłe fachowe objaśnienia biblisty, wskazujące na objawione w perykopach treści autentyczne.
3. Następuje próba podsumowania – drogą pewnej syntezy – doniosłości teologicznej wszystkich trzech czytań.
4. Kończy to wszystko bądź proponowana próba zastosowania praktycznego, bądź zestawienie przydatnego materiału poglądowego z różnych zakresów.
8. Niedziela Zwykła (rok C)
Syr 27,4–7; 1 Kor 15,54b–58; Łk 6,39–45
1. Wątek rozważań poprzedniej niedzieli snuje się dalej. Od przypomnienia o potrzebie niełatwego przebaczania winowajcom przechodzi Kościół do równie trudnej, a przecież niezbędnej w życiu chrześcijańskim, wytrwałej kontroli naszych sądów o bliźnich. Sądy takie się narzucają człowiekowi jako istocie rozumnej, gdy patrzy na życie otoczenia, a sam znając boskie normy moralne, wie, że one powściągają odruchy dyktowane przez instynkty. Dziś Kościół przypomni w czytaniach, zwłaszcza w Ewangelii, że istnieje granica, której nam w sądzeniu przekraczać nie wolno, gdyż byłaby to uzurpacja praw ostatecznego Sędziego, wszechwiedzącego Boga. On bowiem jeden zna do końca tajniki ludzkich sumień i dlatego sobie zastrzega wyrokowanie o stopniu winy grzeszącego. Różni nas od zwierząt dar mowy, a to wymaga, by z niego korzystać wydobywając z dobrego skarbca, z obfitości serca tylko rzeczy dobre. Tego rodzaju kontrola – to trud, który nie pozostaje daremny w Panu.
2. Mędrzec Pański podaje w formie przysłów refleksje dyktowane doświadczeniem, na które zresztą rozum nasz dziś także łatwo się godzi. Pamiętać jednak trzeba, że są to natchnione słowa Boże. Wspólnym mianownikiem dzisiejszego pouczenia jest tylko jeden ze sprawdzianów wartości człowieka, jakiego dostarczają jego własne rozumne wypowiedzi. Istnieje bowiem zależność słów człowieka od jego poprawnego rozumowania, które w ten właśnie sposób się ujawnia na zewnątrz i dopiero wtedy podlegać może słusznej ocenie. Pierwsze i ostatnie zdanie dzisiejszego urywku suponuje, że rozumowanie człowieka może być błędne, a ocena pochlebna jego wartości z naszej strony zbyt pochopna. Wiele refleksji wyraźnie sceptycznych na temat trafności ludzkiego poznania można znaleźć również w Księdze Koheleta. Serce w języku biblijnym, jak zresztą w ogóle u pisarzy starożytnych, to synonim tego, co najgłębsze w osobowości: sercem więc myśli, ocenia i planuje człowiek w Biblii.
Czytamy dziś samo zakończenie długiego wywodu Apostoła Pawła o powszechnym zmartwychwstaniu ciał podczas paruzji Chrystusa, wywodu kontynuowanego odcinkami od 5. niedzieli roku C. Prawdy tej z mocą bronił Apostoł jako ściśle powiązanej z Odkupieniem, które musi być pełne, obejmując całego człowieka, nie tylko jego duszę. Na tym dopiero tle można zrozumieć triumfalny ton dziś czytanego finału o naszym ostatecznym zwycięstwie, które zawdzięczać będziemy Chrystusowi. Po tych hymnicznych akordach Apostoł wysnuwa z nich praktyczny wniosek duszpasterski. Motywacja eschatologiczna, której prawie nie było w Starym Testamencie, występuje na pierwszy plan w listach apostołów jako znamienne novum większości ich pouczeń moralnych. Tu wniosek ma formę zachęty do ofiarnej gorliwości w pracy nad sobą. Dziełem Pańskim tutaj jest to, co Pan nakazał, a trud w Panu mówi o potrzebie prawdziwego wspieranego łaską wysiłku, który będzie z pewnością nagrodzony.
W Ewangelii mamy jakby krótki katechizm moralny, dalszy ciąg pouczeń poprzedniej niedzieli roku C. Jezus w trzech kolejnych sentencjach, równoległych do Mt (umieszczonych jednak w kilku różnych miejscach), najpierw piętnuje wadliwe postawy moralne, a potem podaje jeden ze sprawdzianów w rozeznawaniu ich wartości. Jakkolwiek te przestrogi wówczas demaskowały uroszczenia przywódców duchowych Izraela, głównie faryzeuszów, a potem przez pierwotny Kościół były kierowane do niepowołanych we wspólnotach nauczycieli, nie straciły dziś swej aktualności. Łatwo nam o sądy nieprzychylne, a korygując drugich bywamy ślepi: nie dostrzegamy własnych braków o wiele większych. Kto z nas jest na poziomie jedynego Nauczyciela – Chrystusa? Tylko prawdziwi uczniowie Chrystusa mogą innych prowadzić z łagodnością i wyrozumiale, nie potępiając w sądach człowieka. Nasze czyny mają być zgodne z prawymi intencjami, mają z nich się rodzić jak dobry owoc rodzi się tylko na dobrym drzewie.
3. Hasło niedzieli wyżej podane streszcza główną jej myśl teologiczną. Kontrola korzystania z daru mowy, różniącego nas od zwierząt, jest równie trudna, jak i opłacalna już tu w doczesności, ale zwłaszcza w rozliczeniu ostatecznym na sądzie Bożym. Trudność takiej samokontroli bierze początek z pychy, która rości sobie pretensje do wartościowania moralnego bliźnich. Owładnięci tym rodzajem pychy łatwo popadają w tragikomiczną sytuację ślepych przewodników innych ślepców. Natomiast doczesnym skutkiem samokontroli naszych sądów, określanej w tradycyjnej ascetyce mianem custodia oris, jest pozytywna ocena naszych wypowiedzi przez otoczenie. Samokontrola nie polega na samym tylko powściąganiu łatwych ocen, lecz na tym, by napełniać głębię serca nową postawą wobec bliźnich – Chrystusową wyrozumiałością i miłosierdziem. Ta postawa zaowocuje w sądach i w czynach, dokonanych w Panu, jedynym naszym ostatecznym Nauczycielu, który kiedyś będzie nas sądził.
4. Homilia idąc za myślą punktu 3 może szerzej omówić na szeregu przykładów zasadę szukania praktycznej granicy między dwoma rodzajami sądów. Jedne z nich są jeszcze dopuszczalne, niekiedy konieczne, inne zaś potępia Pan: Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni. Te ostatnie, już grzeszne, grożą nadto odzwajemnieniem nie ludzkim, lecz sądem eschatologicznym, bo taki jest sens tego zdania (passivum theologicum). Otrzymawszy od Boga rozum i objawione zasady moralne ma człowiek prawo i obowiązek oceniać fakty wraz z ich odchyleniem od norm moralnych. Będą to sądy w rodzaju: „Tak a tak nie powinno się postępować”. Natomiast częste oceny już człowieka w rodzaju: „To skończony łotr!” sięgają tam, gdzie wyrok należy tylko do Wszechwiedzącego Sędziego. Mocny przykład trudnej dla nas, a obowiązującej, więc możliwej do naśladowania postawy – to reakcja Jezusa na pytanie, czy schwytaną na cudzołóstwie kobietę należy ukamienować zgodnie z Torą (J 8,7).
Fragment książki Przy stole Słowa, tom 3 (Okres zwykły: od 2 do 17 niedzieli)
Augustyn Jankowski OSB (ur. 14 września 1916 w m. Złotoust na Uralu, zm. 6 listopada 2005 w Krakowie), właściwie Bogdan Jankowski – benedyktyn, opat tyniecki, biblista, redaktor naukowy Biblii Tysiąclecia, członek Papieskiej Komisji Biblijnej Kongregacji Nauki Wiary, doktor honoris causa PAT. Autor wielu publikacji z dziedziny biblistyki, m.in. Aniołowie wobec Chrystusa, Biblijna teologia czasu, Biblijna teologia przymierza, Dwadzieścia dialogów Jezusa, Rozmowa o Apokalipsie.
Fot. Marcin Marecik
Jeśli zainteresował Cię nasz materiał, mamy dla Ciebie propozycję! Możesz otrzymywać raz w tygodniu, w sobotę o 19:00, e-mail z najnowszymi artykułami z portalu cspb.pl. Wystarczy, że zapiszesz się do naszych powiadomień poniżej...
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami dotyczącymi projektu "Filokalia" oraz nowościami wydawniczymi? Jeśli tak, zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej, gdzie znajdziesz formularze do zapisu na nasze newslettery.
Czytelnicy i słuchacze naszych materiałów dostępnych w księgarni internetowej, na stronie cspb.pl, kanale YouTube oraz innych platformach podcastowych mogą być zainteresowani, w jaki sposób mogą nas wesprzeć. Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania.
To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!