Przykład Pana posłusznego
Niektórzy usiłują z Chrystusa zrobić rewolucjonistę. To jest tak, jakby próbować zredukować wieloryba do szprotki; to jest po prostu nie z tej klasy. On miał o wiele ważniejsze zadanie niż porządkowanie politycznych ustrojów ludzkich.
Modlitwa a cierpliwość
Ktoś prosi, żeby go nauczyć modlitwy. Ale MODLITWA TO NIE CHWYT KOMPUTEROWY. Nie można się jej nauczyć w pół minuty, zapamiętać i już mamy. Wielu chciałoby, żeby ich tak powalono, jak św. Pawła pod Damaszkiem, i załatwione: odtąd już na całe życie są w trwałej relacji z Panem…
Modlitwa a sumienie
Wiemy z doświadczenia, że bardzo trudno jest modlić się, kiedy coś nam leży na sumieniu. Chcielibyśmy to zamknąć do ciemnej komórki, odłożyć na potem – a nie da się. I bardzo dobrze, jeśli się nie da, bo to znaczy, że nasze sumienie działa i nawet jeśli nam jego głos zawadza, nie skutkują próby wyłączenia go.
Modlitwa jest relacją, a nie pojedynczą czynnością…
Modlitwa jest relacją, a nie pojedynczą czynnością; a nasza relacja z Bogiem powinna obejmować całe nasze życie, a już zwłaszcza stosunek do bliźnich, których nam dano jako widzialnych przedstawicieli Niewidzialnego, żebyśmy mogli okazać Mu miłość.